The hating game
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Seria:
- Bezwstydna
- Tytuł oryginału:
- The Hating Game
- Wydawnictwo:
- Czwarta Strona
- Data wydania:
- 2023-09-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-06-05
- Data 1. wydania:
- 2016-08-09
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367815857
- Tłumacz:
- Paulina Surniak
Nemezis (rzeczownik)
1. Przeciwnik lub rywal, którego osoba nie może pokonać
2. Czyjaś zguba
3. Joshua Templeman
Lucy Hutton i Joshua Templeman wzajemnie się nienawidzą. Nie chodzi o nielubienie się ani niechętne tolerowanie swojej obecności. To czysta nienawiść.
Nie mają również żadnego problemu z jawnym okazywaniem swoich uczuć. Przelewają je w serii rytualnych pasywno-agresywnych manewrów, które wykonują, siedząc naprzeciwko siebie w pracy. Pech chciał, że dzielą biuro jako asystenci prezesów wydawnictwa. Lucy nie może zrozumieć ponurego, sztywnego i drobiazgowego podejścia Joshui do pracy. On zaś nie dowierza i dziwi się, widząc jej dziwactwa, jaskrawe outfity i niepohamowany optymizm.
Rywalizacja tych dwojga nabiera zupełnie innego wymiaru, gdy okazuje się, że będą walczyć o ten sam awans. Żadne z nich nie zamierza się poddać, a napięcie między nimi sięga zenitu. W końcu Lucy zaczyna dostrzegać, że być może wcale nie darzy Joshui nienawiścią. A on wcale nie nienawidzi jej. Czy jest to tylko ich kolejna gra?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 801
- 869
- 139
- 82
- 59
- 50
- 47
- 33
- 31
- 27
OPINIE i DYSKUSJE
Zabawna i przyjemna komedia romantyczna z motywem od nienawiści do miłości. Czyta się ją lekko, a bohaterowie są dobrze rozpisani. Mamy tutaj wesołą Lucy, której marzeniem od zawsze było pracować w wydawnictwie oraz nieprzystępnego i zamkniętego w sobie Josha. Nienawidzą się i konkurują ze sobą od pierwszego dnia poznania, a tak silne uczucie musi w końcu znaleźć ujście. Historia jest wciągająca, a problemy z którymi się mierzą są bardzo ludzkie (trudność w odnalezieniu się w dorosłym życiu, utrzymaniu prawdziwej przyjaźni, konflikt pomiędzy własnymi marzeniami, a zadowoleniem rodziny czy też po prostu innych ludzi). Potrafiłam bardzo utożsamić się z Lucy. Polecam!
Zabawna i przyjemna komedia romantyczna z motywem od nienawiści do miłości. Czyta się ją lekko, a bohaterowie są dobrze rozpisani. Mamy tutaj wesołą Lucy, której marzeniem od zawsze było pracować w wydawnictwie oraz nieprzystępnego i zamkniętego w sobie Josha. Nienawidzą się i konkurują ze sobą od pierwszego dnia poznania, a tak silne uczucie musi w końcu znaleźć ujście....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo tofilm oglądałam już dość dawno. Dopiero dużo później dowiedziałam się o książce. Za nim po nią sięgnęłam doczekałam jeszcze trochę, żeby zapomnieć go jak najbardziej i moc w pełni cieszyć się książką. A jest się czym cieszyć!
Czy da się jeszcze zaskoczyć romansem biurowym? I to z motywem hate-love? Sally udowadnia, że się da 😁 Stworzyła książkę, którą czyta się z uśmiechem na twarzy. Pełna humoru i zabawnych sytuacji. Ta nienawiść między bohaterami jest, wg mnie, urocza. Trochę jak podchody zakochanych nastolatków 😂. Kłótnie, potyczki słowne, gry w spojrzenia, gry w odbicia, ciągłe donosy do kadr na siebie nawzajem, szukanie słabych punktów przeciwnika... A sytuacja jeszcze bardziej się nasila, gdy zaczynają rywalizować o to samo stanowisko. Ale jak to mówią - od nienawiści do miłości tylko jeden krok... A może tu nigdy tej nienawiści nie było? 🤔
Wyraziści bohaterowie, których od razu się lubi. Lucy, samotna, nastawiona na pracę i nienawiść do Joshuy. Joshua, surowy i niedostępny, do tego oczywiście przystojny 😏. Podobał mi się motyw, że nie tylko kobiety borykają się z problem, że płeć przeciwna patrzy tylko na wygląd. Do tego trochę trudniej przeszłości, iskrzenia między bohaterami, trochę namiętnych scen i mamy produkt doskonały. Idealny romans. Idealna komedia. Idealny poprawiacz humoru. Zakochałam się w tej książce.
Lubię oglądać filmy na podstawie książek. Tu jestem mocno zawiedziona. Za pierwszym razem dałam filmowi 6/10. Po ponownym obejrzeniu, po lekturze, jeszcze bym obniżyła ocenę... Brakło w nim humoru, którym książka aż kipi. Brakło trochę logiki... Kto przy 39° gorączki tak wygląda?! Ech... nieważne...
Książka trafia u mnie do top10 tego roku i na półkę "do ponownego przeczytania" i "do kupienia". Gorąco polecam!
film oglądałam już dość dawno. Dopiero dużo później dowiedziałam się o książce. Za nim po nią sięgnęłam doczekałam jeszcze trochę, żeby zapomnieć go jak najbardziej i moc w pełni cieszyć się książką. A jest się czym cieszyć!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzy da się jeszcze zaskoczyć romansem biurowym? I to z motywem hate-love? Sally udowadnia, że się da 😁 Stworzyła książkę, którą czyta się z uśmiechem...
Miło spędziłam czas. Cała historia jest meeega romantyczna i faktycznie bohaterowie się nie znoszą.
Jednak ostatnie kilkadziesiąt stron było naciągane a i momenty "emocjonalne" stały się... nudne.
Miło spędziłam czas. Cała historia jest meeega romantyczna i faktycznie bohaterowie się nie znoszą.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJednak ostatnie kilkadziesiąt stron było naciągane a i momenty "emocjonalne" stały się... nudne.
„Shortcake” to moje nowe ulubione przezwisko.
Od razu mówię, że „The Hating Game” czytałam w oryginale😃
Lucy to urocza pracownica pewnego wydawnictwa, fanka kolekcjonowania figurek niebieskich Smerfów, a ponadto rywalka Josha - kolegi z pracy, który, tak jak Lucy, ubiega się o nową posadę. Gdy rozpoczyna się zaciekła gra o awans, nagle między rywalami dochodzi do nietypowej sytuacji...
Cudownie czyta się kłótnie oraz docinki Lucy i Josha. Gdy poznałam Lucy, od razu ją pokochałam. Jest cudowna, słodziutka, pełna energii i humoru. Jest mną, gdybym pracowała w wydawnictwie😂 Josha natomiast ciężko opisać. Na pewno jest dla mnie interesującą postacią. Sympatyzuję z nim bardzo, pomimo tego, iż w większości jest zdystansowany i dominujący. Ciężko go poznać, a jednak uważam, że to całkiem udany bohater. Bardzo lubię wątki związane z jego rodziną; a zwłaszcza z ojcem oraz bratem. Cieszę się, że autorka zbudowała jego osobowość na jakichś fundamentach.
Powiem jeszcze, że sceny łóżkowe są absolutnie przekochane i przyspieszające serducho❤️🔥
„The Hating Game” czytało mi się fantastycznie. Warsztat jest sprawny, dopracowany, nie za trudny, ale nie za prosty. Słowa lecą przez kartkę i nawet się nie obejrzysz, kiedy przeczytasz całość. A sam fakt, że wszystko obserwujemy z perspektywy Lucy, tym bardziej ogrzewa żyłki 😊
Zaczynam kolekcjonować smerfy...
Tak naprawdę to nie, ale Lucy na pewno ma ich całą wioskę🙈
„Shortcake” to moje nowe ulubione przezwisko.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOd razu mówię, że „The Hating Game” czytałam w oryginale😃
Lucy to urocza pracownica pewnego wydawnictwa, fanka kolekcjonowania figurek niebieskich Smerfów, a ponadto rywalka Josha - kolegi z pracy, który, tak jak Lucy, ubiega się o nową posadę. Gdy rozpoczyna się zaciekła gra o awans, nagle między rywalami dochodzi do...
dużo słyszałam o tej książce i moje oczekiwania były wysokie, jednak w dużej mierze nie zostały one spełnione.
moim ulubionym wątkiem w romansach jest enemies to lovers, a jak dodamy do tego office setting to jestem w niebie. niestety tu nie byłam zachwycona.
dużo słyszałam o tej książce i moje oczekiwania były wysokie, jednak w dużej mierze nie zostały one spełnione.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tomoim ulubionym wątkiem w romansach jest enemies to lovers, a jak dodamy do tego office setting to jestem w niebie. niestety tu nie byłam zachwycona.
Mój jedyny w tym roku DNF
Mój jedyny w tym roku DNF
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejna książka, w której przystojny facet zachowuje się jak dupek i uchodzi mu to na sucho, bo przecież jest taki piękny. Lucy zdecydowanie zbyt często powtarza, że podobają sie jej jego mięśnie, nawet Josh zwrócił na to uwagę zaznaczając, że posiada też inne cechy. Mimo wszystko ich perypetie czytało się całkiem przyjemnie.
Kolejna książka, w której przystojny facet zachowuje się jak dupek i uchodzi mu to na sucho, bo przecież jest taki piękny. Lucy zdecydowanie zbyt często powtarza, że podobają sie jej jego mięśnie, nawet Josh zwrócił na to uwagę zaznaczając, że posiada też inne cechy. Mimo wszystko ich perypetie czytało się całkiem przyjemnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Już nigdy nie zatrzymamy tego samochodu. Bo jest tak, że gdybyśmy zatrzymali, choćby dla rozprostowania kości, to wtedy dogoniłaby nas rzeczywistość. Jesteśmy przestępcami, którzy obrabowali bank. Jesteśmy dziećmi, które uciekły ze szkoły z internatem. Jesteśmy parą zakochanych w sobie nastolatków, którzy potajemnie się pobrali.”
Jeden gabinet, obezwładniające napięcie i ponure mrożące krew w żyłach spojrzenia – codzienność w Bexlej & Gamin od wielu miesięcy wygląda właśnie w ten sposób, skazani na swą wzajemną obecność urozmaicają płynący czas rywalizacją podszytą niewyobrażalną pasją, której podstaw oboje poszukują w definicji nienawiści. W pewnym momencie ich walka przenosi się jednak na wyższy poziom, kiedy to w tle pojawia się możliwość upragnionego awansu oboje myślą, że druga osoba nie powstrzyma się przed niczym, by móc cokolwiek ugrać. Wyboista droga w jego kierunku stawia jednak te dwójkę w ogniu nowych bodźców, gdzie nienawiść przestaje być wystarczającą bronią.
Nie miewam ostatnimi czasy zbyt wielkich oczekiwań co do czytanych przeze mnie książek, bowiem ciężko odnaleźć mi już na rynku jakikolwiek powiew świeżości. Wobec i tej lektury więc nie obstawiałam żadnego wyniku, ale czuję, że nawet jeśli gdzieś na początku spisałabym ją na straty ze względu na tlący się w jej tle niewyszukany scenariusz na sam koniec i tak musiałabym przyznać się do błędu z tym związanego, bowiem „The hating game” zabiera nas w cudowną podróż między utartymi schematami, napiętymi do granic możliwości uczuciami, a nowym spojrzeniem na cieniutką granice nienawiści i miłości.
Lucy jest niezwykłą postacią, z pozoru przepełnioną optymizmem i wiecznym uśmiechem, jednak kiedy obrywamy z niej pierwsze warstwy dostrzegamy prawdziwą niepewność kryjącą się w cieniu. Poznając ją i wnikając w jej głąb w pewnym sensie odnalazłam również swoje własne odbicie, czym dalej u jej boku brnęłam w tę grę tym bardziej rozumiałam jej emocje i intencje, a kiedy zbaczała z właściwej drogi, uciekając przed własnymi uczuciami krzyczałam w duchu z rozpaczy.
Skrywany za maską obojętności i ponuractwa charakter Joshui również rozkłada na łopatki, niezależnie od tego, że jego odkrywanie zajmuje na przestrzeni lektury zdecydowanie zbyt długi czas, biorąc pod uwagę jak rozczulająca staje się jego późniejsza opieka wobec Lucy. W momencie bowiem kiedy pozorna nienawiść nareszcie ulatuje z jego postawy, pozostawiając go przed nami obnażonego, wreszcie możemy dostrzec płynącą w jego żyłach prawdę. Jego zszarzała przeszłość chwyta za serce, a zachowanie postronnych bohaterów napawa niezwykle skrajnymi odczuciami.
Obawiałam się, że w pewnym momencie na przełomie tej lektury odczuję chociaż płomyk znużenia, bowiem dość obszerne opisy, wyszukane synonimy i niebywale momentami niespokojne myśli Lucy nie snuły zbyt wielkich oczekiwań. Z każdym rozdziałem jednak jej usposobienie nabierało co rusz to zabawniejszego i rozczulającego wydźwięku, uroczo kolorując odrobinę banalną konstrukcję.
„Wredne igraszki” to jedna z tych historii, które do samego końca omamione są tajemnicą, nie ważne jak uważnymi bylibyśmy czytelnikami historia Lucy i Joshua płonie nieznanym, a czym bliżej nam do epilogu tym cięższe staje się uczucie napięcia ciążącego nam na barkach. Sally Thorne zręcznie utrzymuje nas w nim, przeplata między wierszami niewypowiedziane pytania, a my lgniemy do kolejnych stron, usilnie poszukując rozwiązania tej słodko-gorzej gry, w której uwięźli nasi bohaterowie.
„Już nigdy nie zatrzymamy tego samochodu. Bo jest tak, że gdybyśmy zatrzymali, choćby dla rozprostowania kości, to wtedy dogoniłaby nas rzeczywistość. Jesteśmy przestępcami, którzy obrabowali bank. Jesteśmy dziećmi, które uciekły ze szkoły z internatem. Jesteśmy parą zakochanych w sobie nastolatków, którzy potajemnie się pobrali.”
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeden gabinet, obezwładniające napięcie i...
Naprawdę świetna, choć prosta. Bohaterowie mają fajne, rozbudowane charaktery, dzięki czemu miło się czytało. Byli dość realistyczni, mieli wady i zalety. Akcja rozwijała się powoli, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Uwielbiam humor głównych bohaterów, ich żarciki, zaczepki, no po prostu cudowni!! Niesamowicie podobało mi się zakończenie, wyjaśnienie pewnych kwestii pod koniec sprawilo, że wszystko nabrało sensu. Bardzo polecam, jeden z fajniejszych romansów ze wszystkich które czytałam.
Naprawdę świetna, choć prosta. Bohaterowie mają fajne, rozbudowane charaktery, dzięki czemu miło się czytało. Byli dość realistyczni, mieli wady i zalety. Akcja rozwijała się powoli, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Uwielbiam humor głównych bohaterów, ich żarciki, zaczepki, no po prostu cudowni!! Niesamowicie podobało mi się zakończenie, wyjaśnienie pewnych kwestii pod...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„The hating game” wpadło na moją listę ‘do przeczytania’ już po nowym wydaniu. Okładka od razu wpadła mi w oko, opis pasował idealnie do mojego gustu. Musiałam ją mieć i przede wszystkim przeczytać.
Standardowo – swoje przeleżała na stosie hańby 😉
Autorka Sally Thorne zabiera Nas do wydawnictwa B&G. Poznajemy Lucy Hutton i Joshua Templeman- współdzielących biuro, odwiecznych wrogów. Całe wydawnictwo wie, że ta dwójka mogłaby się pozabijać, a co mają powiedzieć, gdy zaczynają walkę o to samo stanowisko? Ich codzienne gry, w których patrzenie na siebie i cięte riposty są standardowym elementem, zmieniają się diametralnie gdy Joshua postanawia pocałować Lucy. Pocałunek zmienia wszystko, a najbardziej uczucia, które towarzyszą Lucy względem nemezis z pracy.
Życie dziewczyny zostaje totalnie wywrócone do góry nogami, pocałunek Joshua coś zmienił, coś odblokował. Czytając powieść widziałam od samego początku, że mężczyzna próbował za każdym razem pokazać Lucy, że nie nienawidzi jej, a darzy kompletnie odwrotnymi uczuciami. Jednak skrywa wszystko pod maską wspólnej nienawiści i drobnych uszczypnięć słownych.
Autorka w przewrotny sposób ukazała wydarzenia w książce, poczynania dwójki współpracowników. W przepiękny sposób ukazała uczucia, które są skrywane, ale też te, które obydwoje pozwalają sobie uzewnętrznić, stopniowo odkrywając siebie. Pod maską wzajemnej niechęci skrywa się coś totalnie odwrotnego. Joshua pokazał to pierwszy, jednak Lucy do samego końca bała się przyznać, głównie przed samą sobą, że jej nienawiść do Josha to tylko przyzwyczajenie, które łatwiej było jej zaakceptować.
Postaci wykreowane przez Sally Thorne od pierwszych stron wzbudziły moja sympatię. Lucy – pełna energii, pasji, zaangażowania i powiedziałabym, że delikatnie szalona. A na dodatek fanatyczna Smerfów. Joshua to jej kompletne przeciwieństwo – spokojny, wywarzony i piekielnie przystojny młody mężczyzna, który dźwiga na swych barkach ciężkie wspomnienia z dzieciństwa, odrzucenie w rodzinie i poharatane serce (które Lucy skradła mu już w pierwszym dniu ich wspólnej pracy). Perypetie tej dwójki to przygoda, którą musi przeżyć każda fanka komedii romantycznych – historia pełna humoru (kolejna książka, na której mocno się uśmiałam),wzruszeń, ale też gorących scen, które za każdym razem wprawiały mnie w poruszenie i wywoływały rumieńce na twarzy i uśmiech.
„The hating game” dosłownie pochłonęłam, a teraz tęsknie za grą „w albo coś” i wpatrywaniem się w siebie Lucy i Joshui, za jej obsesją na punkcie ciała mężczyzny i tym, jak on wielbił jej czerwone usta.
„The hating game” wpadło na moją listę ‘do przeczytania’ już po nowym wydaniu. Okładka od razu wpadła mi w oko, opis pasował idealnie do mojego gustu. Musiałam ją mieć i przede wszystkim przeczytać.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStandardowo – swoje przeleżała na stosie hańby 😉
Autorka Sally Thorne zabiera Nas do wydawnictwa B&G. Poznajemy Lucy Hutton i Joshua Templeman- współdzielących biuro,...